 |
Utrata Te same – niezbyt spektakularne, a właściwie paraliżujące swoją zwyczajnością – zdarzenia oglądane z perspektywy trójkąta nieszczęśników: mężczyzny, kobiety i ich córki. Bezprecedensowy obraz naszych czasów, gdzie zgorzknienie miesza się z wyczerpaniem, nostalgiczne wspomnienie okazuje się prankiem kolegów z pracy, kompulsywny seks jest innym imieniem depresji, a kreatywność mielona przez korpotryby zamienia się w „robienie gówna z gówna”. Adam Kaczanowski w swojej książce prozatorskiej po raz kolejny uparcie zadaje pytanie, czy życie bohaterów – a może też czytelników – jest komedią, czy raczej dramatem. I zanim zdążymy odpowiedzieć, zanim uśmiech zastygnie nam na ustach, dodaje: whatever, wychodzi na to samo. Przewrotny mistrz opisu świata, w którym nic nie ma znaczenia, znowu w akcji! Nowość / Proza |
|
 |
Zabawne i zbawienne W tym tomie nic nie jest takie, jak się wydaje. Wiersze wyłaniają się tu z prozy, ta z kolei przebiera się w esej, a życie, które wyglądało na komedię, zastyga w udawany dramat. Śmiech nie jest śmiechem, lecz grymasem rozpaczy. Joker może być każdą kartą: śmieszną blotką i poważnym asem. Poważno-śmieszne są też rozrywki fundowane przez Kaczanowskiego: jedni bohaterowie przy zabijaniu os bawią się w zbawianie związku, a drudzy – uwięzieni na placu zabaw – jedyne wyjście widzą w skoku z piątego piętra biurowca. Najczulsza, a zarazem najbrutalniejsza książka laureata Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius 2019. Nowość / Poezje |
|